my rice plantation....

Pewnego pieknego slnecznego dnia bedac w Konongo w odwiedzinach u przyjaciela Ema postanowilam zaadoptowac plantacje ryzu...nigdy jeszcze nie widzialam plantacji ryzu na zywo...:)))ten mily pan ze mna na zdjeciu to supervisor mojej plantacji:))))em dzis wyjezdza ...szkoda...mnie tez sie chce jechac , jest strasznie goraco , moze to nawet nie temperatura ale wilgotnosc sprawia ze nie da sie wytrzymac...teraz siedze w kafejce gdzie jest air condition wiec nie ma problemu ale jak wyjde na zewnatrz to umre z goraca....
0 Comments:
Post a Comment
<< Home