easter...........
Poszlam dzis rano do kosciola , moze nie tak rano 9.30...ale nawet w polsce tego nie robie....chcialam poczuc sie blizej domu w te wielkanoc , ktora nie wyglada jak wielkanoc, jest goraco , niemozliwie goraco......nie ma pisanek , dzisiaj byly jakies wielkie kosze z jedzeniem w kosciele...jako ofiara...w kazdym razie co mnie zaskoczylo , byl to koscoil katolicki ....wiec jak to podczas mszy ludzie klecza od czasu do czasu...ale nie w legon catholic church ...tutaj podloga jest nie pomalaowana i zakurzona i dlatego nikt nie kleczy.....kiedy zapytalam dlaczego nikt nie kleka taka odpowiedz dostalam ....ludzie tutaj wydaja sie tak szaleni na punkcie wiary , wierzacy do potegi 100-setnej...ale nie moga ukleknac bo podloga brudna...o co chodzi nie rozumiem....wierza w boga w cala te historie ....wiedza jak jezus cierpial ....a oni nawet nie ukleknal zeby mu pokazac jak go szanuja za to ile dla nich przecierpial....o co chodzi w tym XXI wieku...??????moze tak nie jest wszedzie ale tutaj tak ...dziewczyny sa bardziej zajete tym jak wygladaja ...szukaja mezow bo maja pustow glowach i wiedza ze bez szczesciarza meza daleko nie zajda ....wiec kto by tam w kosciele klekal ...przeciez bede wygladac zle jak uklekne ...sukienka mi sie zemnie....bo sukienki maja wyprasowane do perfekcji....
a wieczorem spedzilysmy z siri fajny wieczor w fajnym Ghana-gronie....bylo piwko , tradycyjne jedzonko , zarty , pogaduchy...komary!!!!!!!znowu nowe Mosquito Bites...mam nadzieje ze juz systaem odporniosciowy opracowalo moje cialo i zwalcze malarioe jesli mnie znowu zaatakuje:))))nie boje sie jej juz , jak sie balam kiedy przyjechalaam , wiec mysle ze teraz zwalcze ja bez problemu:))))jutro mamy plan...augustin( prezyjaciel Ema) zabiera nas na wielkanocny piknik===impreza od 12 w poludnie:)))) Paradise